Początek roku szkolnego w systemie stacjonarnym budzi wiele kontrowersji szczególnie, gdy spojrzymy na statystyki epidemiologiczne. Z drugiej jednak strony mamy spory bagaż doświadczeń przed wakacjami gdzie szkoła „działała” w trybie zdalnym. Pamiętamy jak placówki oświatowe były zamknięte, nauczanie odbywało się na odległość, prace domowe wysyłane były do dzienników elektronicznych a ilość godzin rodziców poświęcona na edukację dzieci była zwielokrotniona. Ale to nie tylko my rodzice mieliśmy problem. Bardzo mało mówi się o dzieciach i młodzieży dla których zamknięcie w domu i wspólne przebywanie pod jednym dachem nie należało do stanu komfortu. Dodatkowo warto wspomnieć o problemach emocjonalnych dzieci, które nie radą sobie w obliczu pandemii. Dla niektórych z nich aktualny kryzys to coś nieznanego, niewidzialnego. Żyją w napięciu i niepokoją się o swoich bliskich. Gdy rodzic bombarduje dziecko doniesieniami o zachorowalności i umieralności, naraża je na wystąpienie reakcji lękowej. Wspólne zamknięcie w czterech ścianach ma swoje niepodważalne plusy – nawiązanie rodzinnych więzi, wyzwolenie kreatywności. Izolacja może jednak oznaczać narażenie na przemoc domową, zablokowanie, zagrożenie własnej tożsamości, nasilenie stresu, otyłość (spowodowana brakiem ruchu) czy uzależnienie od nowych technologii.
W moim odczuciu powrót dzieci do szkół jest dobrym rozwiązaniem. Ministerialne wytyczne sanitarne, które mają zapewnić bezpieczne funkcjonowanie szkoły opierają się na 4 podstawowych zaleceniach:
1) chory ( osoba, która ma kaszel, gorączkę ) nie przychodzi do szkoły,
2) mycie lub dezynfekcja rąk ,
3) wietrzenie sal,
4) dezynfekcja powierzchni często używanych – np.: klamki, poręcze.
Wytyczne są bardzo elastyczne ze względu na to, iż obwiązują w 48 000 placówkach oświatowych w Polsce. Dają one jednak uprawnienia dyrektorom szkół do wprowadzania dodatkowych obostrzeń, aby uwzględnić specyfikę konkretnej placówki i zapewnić bezpieczne jej funkcjonowanie. Obostrzenia przybierają formę regulaminów lub procedur bezpieczeństwa i umieszczane są na stronie internetowej szkoły.
Warto również wspomnieć o kwestii przewozu dzieci i młodzieży. Powołując się na regulacje ministerialne (a konkretnie ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 16 maja 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii § 16 ust 1 pkt 2) w danym środku komunikacji, w jednym czasie, nie może być więcej osób niż wynosi połowa liczby miejsc siedzących albo 30% liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących. Na bazie tego dokumentu Burmistrz Miasta i Gminy Kórnik wydał decyzję o wprowadzeniu identyfikatorów, które umożliwiałyby redukcję osób w autobusach. Jednocześnie tego samego dnia podjęta została decyzja o wzmocnieniu dowozu dzieci do szkoły Podstawowej w Kamionkach poprzez zdublowanie tych autobusów, gdzie wystąpi przekroczenie ilości obowiązujących limitów pasażerów. Kierowcy pozostają w stałym kontakcie z dyspozytornią w kwestii podstawienia dodatkowego autobusu tak, aby żadne dziecko (czy z identyfikatorem lub bez ) nie zostało na przystanku.
Kwestie niezgodności godzin i potrzeby ich przesunięcia każdorazowo są rozwiązywane na płaszczyźnie: dyrektor szkoły – KOMBUS.
Jak wspomniałam w poprzednim artykule – w ostatnim czasie sporo mówi się o ścieżkach rowerowych, jednakże same ścieżki to nie wszystko. To od NAS zależy czy damy dzieciom dobry przykład i zachęcimy do jazdy rowerem.
W ładne dni wystawmy dziecku do szkoły rower i wręczmy z uśmiechem kask. 😉