Remont nawierzchni ul. Grzybobranie

Inwestycja polegająca na ułożeniu nakładki bitumicznej na ul. Grzybobranie powoli dobiega końca. Niestety prace drogowe nie objęły swoim zakresem początkowego fragmentu ulicy, przebiegającego od ul. Głównej przez las, w kierunku ul. Maślakowej. Odcinek ten jest odcinkiem najbardziej uciążliwym, na którym prace wyrównujące przynoszą jedynie efekt krótkotrwały, do pierwszego deszczu.

Z różnych przyczyn Gminie nie udało się dopełnić formalności na czas, w związku z powyższym inwestycja zostanie dokończona po uregulowaniu statusu prawnego tego odcinka. W tej sprawie, oprócz mnie, interweniowało również wielu mieszkańców. Na prośbę jednego z nich, załączam poniżej wiadomość, która wpłynęła do Burmistrza.

pozdrawiam,

Sylwia Brzoskowska

"Szanowny Panie Burmistrzu,

piszę do Pana w sprawie remontu ulicy Grzybobranie w Borowcu, na odcinku od lasu położony został asfalt, 
a odcinek leśny i wjazd z ulicy Głównej pozostał piaszczysty, dziurawy i nieprzejezdny.
Kiedyś przed układaniem kanalizacji wjazd był wyłożony płytami betonowymi (zapłacili za to mieszkańcy z własnych pieniędzy).
Płyty zniknęły, utwardzenie wykonane przez Wuprinż rozmyło się jak mgła i pozostał tor przeszkód.
Moje pierwsze pytanie brzmi: kto podjął decyzję o wylewaniu asfaltu omijając odcinek leśny?
Kto zaniedbał sprawę formalności z przejęciem przez gminę tego odcinka od Lasów Państwowych?
Jako mieszkaniec wsi Borówiec Nowy i gminy Kórnik domagam się naprawy tego odcinka (degradacja nastąpiła przez pojazdy techniczne wykonujące wylewanie asfaltu),
płacę nie małe podatki do gminy (tak przemeldowałem się, żeby podatek trafiał do kasy gminy), często korzystam z tej drogi i nie widzę powodu, żebym miał uszkadzać swoje auto a potem za własne pieniądze je naprawiać.
Podobnym kuriozum, jest moja ulica, gdzie układanie kanalizacji skończyło się na wysokości mojej działki i pozostały odcinek do ul. Maślakowej jest nie utrardzony, podczas ulew droga się rozjeżdża, robią się koleiny a błoto spływające dostaje się do kanalizacji (co jej nie służy) oraz na posesje położone poniżej.
Pisałem w tej sprawie do Działu ds. Eksploatacji kilka m-c temu.
Od Pańskich pracowników (Dział podległy Pani Krakowskiej usłyszałem że wciąż jesteśmy nie zadowoleni, bo albo nie podoba się nam że "pływamy" albo że nam się kurzy.
Na wspomniane pismo do dziś nie dostałem odpowiedzi a osobista wizyta skończyła się na odpowiedzi: "będą wolne środki to pomyślimy" i myślenie trwa do dziś a jesień jak widać jest obfita w deszcze. Ten odcinek ma ok 30-40m.
P.S. Kopia skierowana do Dz. Eksploatacji oraz Pani Sołtys Borówiec Nowy (z prośbę o publikację na stronie).
Z poważaniem i w oczekiwaniu na konkretne działania"